...Maszerować, by uciszyć wspomnienia, które wiercą się niespokojnie, i pragnienia kulące się w grzęzawiskach nerwic. Jednym kopnięciem rozwalić mrowisko uwalniających się popędów. Iść aż do całkowitego rozkładu, stać się marionetką, popsutym pajacykiem z rupieciami, zniszczoną katedrą, zbrojnym bastionem, a potem zapaść się w imperium samego siebie...
"Szaleństwo marszu" Jacques Lanzmann
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz