niedziela, 29 września 2013

zimno zimno ...

Chyba udało mi się przechytrzyć jesienne przymrozki... bo zdążyłam pozbierać tykwy i teraz suszą się w ciepłym pokoiku... ;) Tak więc niech się dzieje co chce ! Nie mam pojęcia, która z sześciu tykw jest bardziej, a która mniej dojrzała, bo każda ma inny dźwięk kiedy w nią pukam i każda nadal pięknie zielona...  ale z upływem czasu powinny stawać się coraz bardziej zdrewniałe...
Przynajmniej mam taką nadzieję... :P

 
 
i trochę muzyki... ( uwielbiam głos Adama ;)
 
 


 

środa, 25 września 2013

mini krokodyl

Ciekawe, dlaczego im mniejsza zabawka do wydziergania, to wykonanie jej trwa dłużej niż zrobienie czegoś o większych wymiarach. Możliwe, że diabeł tkwi w szczegółach... ;)
Krokodyl zrobiony z puchatki, a puchatka gruba włóczka, więc zdjęcia nie do końca odzwierciedlają  całego uroku, który posiada w rzeczywistości ;)






niedziela, 22 września 2013

Piknik Lotniczy :)

Wczoraj odbywał się na lotnisku w moim mieście piknik lotniczy, tak więc jako, że miałam przyjemność oglądać to wydarzenie, postanowiłam, że pokaże tutaj te piękne latające maszyny, które uwieczniłam na fotografiach :)

Dzięki słowackiej grupie Retro Sky Team, można była zobaczyć bitwę na niebie, czyli inscenizację walk z efektami pirotechnicznymi, a po nich mistrza świata akrobacji szybowcowej Macieja Pospieszyńskiego, który wraz z Michałem Andrzejewskim, zrobił widowiskowy pokaz na szybowcach :)

Wielki podziw i szacunek dla takich ludzi, którzy mają takie wspaniałe pasje i czerpią z nich niesamowitą przyjemność, przy okazji sprawiając radość przybyłym na miejsce widzom podczas takich podniebnych rewolucji :) czyli m.in. mnie ;)

 










 
Piloci jeszcze w szybowcach...

I wylądowali ... ;)

piątek, 20 września 2013

halo halo ;)

Znowu piątek... jak ten czas szybko leci... niedługo zbiory tykw ;) Najlepsze jest to, że szczerze pisząc przydałoby się lato co najmniej do listopada, tak rośnie, a te małe owoce nie wiem czy się wyrobią przed zbiorami...  Ciężka niesamowicie, nie wiem gdzie ją będę suszyć, gdzie to się pomieści... ale co tam się martwić na przyszłość ;))

Jako, że pogoda za oknem jest taka jaka jest ;) nie ma to jak zaparzyć sobie wieczorem aromatycznej herbatki i znaleźć się w innym świecie... ( tzn. w świecie książki ;)  Polecam "Smutek" C.S Lewisa, który skłoni do refleksji i zmusi do myślenia, ale jeśli ktoś woli się zrelaksować np. po ciężkim dniu to "Wyścig po miłość" będzie też dobrym rozwiązaniem ;)

Ogólnie myślałam czy nie pisać i tutaj recenzji książek które "zjadam" :) , ale doszłam do wniosku, że jeśli już pisze na "Lubimy czytać" to nie będę tego robić tutaj, chociaż może kiedyś  zmienię zdanie  ... ;)

Czas kończyć te przemyślenia i wstawić kilka fotek :)


Czerwona Kapusta zgłasza gotowość do zimowej konsumpcji ;)
 
 
Śliwkowy placek z cynamonową bezą; przy okazji na drugi dzień da się zauważyć "rosę" ;)
 
Głowa i paszcza krokodyla... więcej ciała jeszcze nie ma ;)
 

 


To teraz pora pokibicować ... a może lepiej jednak włączyć radiową Trójkę ???
 
:))
 
 
 

środa, 18 września 2013

nostalgicznie ;)

Słuchając Jimiego Hendrixa w rock radio Rzeszów, postanowiłam, że podzielę się z wami kolejnym moim"dziełem" ;) jest to czapka ściślej rzecz ujmując :D ale trochę problemów z nią było, i jednak po długiej analizie doszłam do wniosku, że radocha z robienia maskotek jest sto razy mega fajniejsza ;) ale jak już zrobiłam to i pokazać mogę  ;) Miał być początkowo beret ( niemoherowy :P ) ale wyszedł kapelusik tak jakby...

Jeszcze jedna sprawa, którą ogłoszę światu ;)
KNEDLE MOJEJ MAMY SĄ NAJ NAJ NAJ  (doceniłam?? mam nadzieję, że tak ;)


 

 
 

sobota, 14 września 2013

Pozdrowienia od Różowej Pantery ;)

Nie będę dziś dużo pisać, bo nastała pora aby nacieszyć oko ;)
Moja pantera ukończona i żyje już własnym życiem ;)





 
Miłego leniuchowania ;)

czwartek, 12 września 2013

Zapasy ;)

Nie mam na myśli bynajmniej sportów walki ;)
Ojjjjj... spiżarka nasza coraz bardziej gotowa do przywitania zimy :D Nic tylko leżeć i się objadać  ( i tyć !!!!! ) Takie to wszystko pyszniutkie i zdrowiutkie ;)
Soki z aronii ( liczenie 300 liści z wiśni a nawet 450, bo troszkę zwiększone proporcje były przypadło mi, i musze powiedzieć, że odrobinę oszukiwałam, no bo komu co do jednego liścia chciałoby się liczyć ;) .... Poza tym konfitura z pigwy, ćwikła z papryką, i buraczki w całości do barszczyku ... ( nie tylko wigilijnego ;) )

Różowa Pantera prawie zaczyna "wyglądać" dziś dorobiony został ogon i zostały jeszcze nogi do wykończenia... jak wszystko dobrze pójdzie to skończę przed wiosną ;)
Nie sądziłam, że taką frajdę będę mieć z tego, ale bardzo mnie cieszy takie tworzenie i "dawanie życia" ;)

Na szydełku też się nauczę robić :) Takie postanowienie NIE-noworoczne  !!!!!

aronia ;)
 
Pigwa :)

 
Buraki ;) 
 
Replay non stop ;)
 

wtorek, 10 września 2013

Pink ...

Miał być Czerwony Kapturek, ale tworzy się ... Różowa Pantera :) Nie wiem tylko czy włóczki nie zabraknie, bo obiecałam sobie, że muszę sporządzić wszystkie resztki i zrobić wreszcie porządek ;) ale miejmy nadzieję... staram się, żeby wyszła mniejsza od Smerfety ;) Zobaczymy jaki będzie efekt końcowy ;)
Poza tym więcej fotek ażurowej jesiennej czapki ;) ( Fotograf się spisał na 5 ;) W planach beretka niebiesko- czarna ... w wyobraźni mam jej obraz zupełnie fajny, ale wyobraźnia wyobraźnią, a rzeczywistość rzeczywistością :) Wszystko wyjdzie " w praniu " ... :)

Na koniec już wspomniane wcześniej foty, mała zapowiedź Pantery i coś muzycznego do posłuchania ;)

 
 
 
Wpada w ucho, super wokal i Not Giving In  ;)
 

sobota, 7 września 2013

słodkości ;)

Jako, że mamy weekend ( nie mylić z zespołem muzycznym?!?! ) to trzeba sobie dogodzić jakimiś słodkościami... padło na rogaliki :) dwa różne nadzienia; z marmoladą pierwsze, drugie jabłkowo- cynamonowe... przepis jak kto chce niech w komentarzach daje znak ;) Swoją drogą czytając tego bloga zdaje się być dobrą kandydatką na żonę to jak ktoś coś, to też niech daje znak w komentarzach ;)) hehe...

Kolejna torba, tym razem większa od ostatniej będzie niedługo w nowej odsłonie ;) Jednak zanim to się stanie ( projekt wykonany tylko najgorsze, czyli przeszywanie robótki do torby wciąż czeka... ) pochwale się (zbyt wyniosłe słowo ;) ) a więc przedstawię czapkę taką w sam raz na jesienne chłody, bo na te zimowe to raczej niepraktyczna, została ona zrobiona jakiś czas temu ...

Przy okazji napiszę też, że myślę o wykonaniu Czerwonego Kapturka ;) ale to na razie takie zamierzenia ;)

 
 
 
 
I żeby już tak słodko nie było ;) to czapka... niestety dziś tylko takie zdjęcie,
bo modelka(!?!?! ) chwilowo bez fotografa ;))
 
 
Do następnego razu ;)
 
 

środa, 4 września 2013

Time Is Ticking Away...


"...Time is tickin´ away
you´ve gotta - live your life -
day by day
happy or sad, good or bad
life is too short
you´ve gotta - keep your head ..."
 
Kiedyś to była muzyka... ( nie żeby teraz nie było dobrej ) ale to moje lata 90 ... C-Block, Ace of base, Mr.President, Nana itd. itp. ;) wraca się do tego z pewnym sentymentem ;)  
 
Miało być szybko i nie o muzyce dzisiaj.... ;)
Chciałam przy cappuccino pokazać przedsmak tego co się szykuje ....
 
 
 
cierpliwości ...;)
 
 
nie mogłam się powstrzymać ;) szykuje się pracowita zima ;);)
 
 

wtorek, 3 września 2013

Wspomnienie :)

Jeszcze nie tak dawno temu pisałam, że te wszystkie zdjęcia, które zrobiłam kwiatom, będą stopniowo wstawiane na bloga kiedy zrobi się szaro i ponuro za oknem, i na dobrą sprawę mogłabym zacząć realizować to postanowienie... Pogoda już prawie typowo jesienna, chociaż w ogródku rośliny wciąż rosną ( mam na myśli tykwę, która chce zapanować nad wszystkim - teraz oplątała się na białej porzeczce... i tak się rządzi ;)
Miałam robić czarny beret ale jako, że za mało oczek wyliczyłam a nie chciało mi się pruć i dodawać ( leń się obudził ;) to postanowiłam, że zrobię coś innego z tego... więcej info niedługo jak pracę posuną się do przodu...

To trochę lata... ;)
 
 
 
 
Mięta ( zapach jej niestety tylko w realu ;)

Na zakończenie muzyczny akcent, stara dobra COMA ;)