Tak się dziwnie złożyło, że po hipisie Bobku, przyszła kolej na motyw kwiatowy, ale on już nie u mnie zdobi ścianę ;)
Jednak od początku...
Pewnego pięknego dnia, wpadłam na pomysł, że pokoloruję sobie trochę życie... :) Rozejrzałam się po ścianach i zrobiło się jakoś tak smutno... Jako, że miałam już kiedyś na nich całkiem sporych rozmiarów królika, postanowiłam, że pora wrócić do młodzieńczych lat i tak oto powstał on:
Peaceeeeeee !!!!!!!! :D
Ale to nie koniec... Może ktoś powiedzieć, że ładne, bo tak wypada... ale jeśli słyszę pytanie, czy może mogłabyś coś podobnego stworzyć dla mnie??... no to :D:D:D samo szczęście w serduchu... bo przecież nikt by się chyba tak nie poświęcał dla mojego uśmiechu :) No, ale miałam wątpliwości ... Tak czy siak zrobiłam temu komuś motyw kwiatowy w przedpokoju ...
Jak powstał, nieśmiało padła kolejna prośba : To może teraz coś w pokoju ?? :D:D
Wątpliwości moje zostały poniekąd rozwiane... spodobało się... stwórz coś jeszcze lepszego... bardziej doskonalszego... mówiłam sobie i zabrałam się do roboty ....
Tak powstał kolejny kwiatek... zastosowałam tutaj coś, co miało mu nadać dodatkowego błysku ;) i obawiam się, że efekt był skuteczny... Bo padło jeszcze jedno pytanie... a ja na to jak na lato :D:D
Tak umiliłam sobie życie i przy okazji komuś... ale ja to kocham !!!!!! Dajcie mi więcej ścian, baaaa, dajcie mi nawet sufity :D:D:D