niedziela, 28 września 2014

Collage

Cudze chwalicie, swego nie znacie... przychodzi mi do głowy to przysłowie właśnie po genialnym koncercie zespołu Collage, w którym miałam przyjemność wczoraj uczestniczyć...

Początkowo były pewne obawy, że koncert może zostać nawet odwołany ze względu na "średnie" zainteresowanie tym wydarzeniem, ale na szczęście prawdziwi fani rocka progresywnego pojawili się i z pewnością nie będą tego żałować, tym bardziej, że w moim mieście, zespół kazał czekać na siebie dwadzieścia lat... ( Oby to się więcej nie powtórzyło ! ;)
Nie boję się powiedzieć, że wszyscy wczoraj zebrani to ludzie dojrzali muzycznie, prawdziwi znawcy dobrych dźwięków i osoby nie ulegające uderzającej z każdej strony komercji...( no dobra, może jednak nie wszyscy, ale są na dobrej drodze, by właśnie teraz było inaczej, jednym słowem lepiej :)

Przejdźmy jednak do sedna sprawy :) Collage dał prawie 2 godziny (chyba?!?) super koncertu... Można było usłyszeć najpopularniejsze utwory Heroes cry, Baśnie czy Living in the moonlight, oraz premierę utworu, który ponoć pierwszy raz zabrzmiał w moim mieście ;)
Cóż można powiedzieć więcej? Collage to zdecydowanie światowy poziom...
Nowy wokalista magnetyzuje ze sceny wielką charyzmą i niesamowitymi możliwościami wokalnymi, poza tym tworzy taką magiczną aurę wokół siebie, że spokojnie można nazwać go muzycznym czarodziejem, a jego występy nadzwyczajnym spektaklem artystycznym :) 

Taki bajeczny klimat...

Oczywiście należy nie zapominać o reszcie załogi, czyli o instrumentalistach, którzy są totalnie doświadczonymi profesjonalistami i wszyscy wspólnie tworzą wspaniale zgraną grupę :) Przy okazji pokazali, że prócz swojego perfekcjonizmu w muzyce, są prywatnie wyluzowanymi i sympatycznymi ludźmi z niemałym poczuciem humoru :) Szczególnie mam na myśli pana Wojtka ;)

Na koniec powiem tylko tyle: Muzyka w ich wykonaniu to prawdziwa sztuka i artyzm, i cieszę się, że mogłam w tym uczestniczyć i to poczuć... Przenika do duszy na pewno :)

To teraz fotki :












Kto nie był... niech żałuje :P


poniedziałek, 22 września 2014

piknik lotniczy...

Tradycyjnie jak co roku, końcem września odbywa się w moim mieście piknik lotniczy :)
 W tamtym roku, dopisała pogoda, było mnóstwo atrakcji, wspaniałe loty i popisowe akrobacje... 
W tym, niestety większość zaplanowanych pokazów nie mogła zostać zaprezentowana, z powodu niesprzyjającej totalnie pogody na lotnisku... :( 
Ubolewam, że nie udało mi się uwiecznić, żadnego latającego samolotu na niebie, chociaż latały... tylko czekając na lepszą aurę, przyszliśmy później, co było błędną decyzją i zostało jedynie podziwiać maszyny z ziemi na ziemi ;)
Najbardziej żal, że grupa akrobacyjna Żelazny musiała odwołać swój wieczorny pokaz,który miał być główną wieczorną atrakcją... tak samo liczyłam na Artura Kielaka i jego samolotowe akrobacje, ale wyszło jak wyszło... ( Nie licząc występu grupy De Mono - Statki na niebie w ich wykonaniu były ;)