Nosił w sobie niepewność, bo zawsze był niegotowy na życie.
Żył jako niegotowy, zawsze o krok z tyłu, musiał wszystko przemyśleć, wypróbować, sprawdzić... zanim zdecydował się to przeżyć.
I teraz tę swoją radość musiał przemyśleć, bo nie był na nią gotowy. Nie było czasu na próbę, a życie bez próby go przerażało. Życie na próbę, miłość na próbę, praca na próbę. Nie zatracał się w życiu, nie potrafił... Był prawie zadowolony, prawie szczęśliwy. Zawsze prawie, zawsze niegotowy... "
Głębokie myśli Szostaka. Uderzające, boleśnie prawdziwe, cudownie odzwierciedlające zewnętrzność wnętrzności. Ruszyło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz