Wyjątkowy, bo zaryzykował i z całej reszty dzikich kolegów ufnie podszedł, pozował do zdjęć... a nawet na koniec zaczął ocierać się o nogi domagając się pieszczot :)
Kot w oczach którego widać jakiś smutek... trochę przerażenie, ale też wielkie pragnienie miłości. Nie wiem tylko czy więcej chciałby jej wziąć dla siebie czy komuś ją dać... a może wzajemna wymiana byłaby najlepszym wyjściem...??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz