środa, 14 stycznia 2015

Prawdziwe ARCYDZIEŁO :) część I

Prywatnie moja stara bardzo dobra koleżanka... Poza prywatą, dziewczyna z wielką pasją i artystka (doceniona! przeze mnie z pewnością ;)
To właśnie od niej dowiedziałam się co znaczy magiczne słowo"tykwa"...to ona inspirowała mnie i motywowała do mniej lub bardziej udanej produkcji lamp...i dlatego właśnie dzisiaj (Oczywiście za pozwoleniem) postanowiłam zaprezentować owoce jej miłości do sztuki ;)
Wszystkie lampy, które stworzyła cechują się starannym i precyzyjnym wykonaniem przy okazji nadając każdemu pomieszczeniu w którym się znajdą niespotykanie magiczny z nutką romantyzmu klimat...
Można powiedzieć, że są to lampy z duszą...- Naprawdę wiem coś o tym i uwierzcie, że potrzeba wiele czasu, poświęcenia, pracy, a przede wszystkim cierpliwości i pomysłu,żeby mogła powstać taka idealna lampa...
Sabina cały czas udowadnia, że właśnie takie tworzy dając z siebie 100% i jednocześnie dążąc do jeszcze większej perfekcji...
Miałam pokazać jej ten wpis przed publikacja, aby go ewentualnie poprawiła czy dodała coś od siebie, ale zdecydowała, że zdaje się w zupełności na mnie :) - Dzięki za takie zaufanie :D

Najważniejsza sprawa: Gdyby Ktoś był zainteresowany zakupem takich lamp oto kontakt do ich właścicielki: e-mail: mrowkacala@o2.pl albo telefon: 791726713

Niedługo Walentynki... Może warto zrobić komuś taki prezent?? Romantyczny nastrój w pokoju gwarantowany!!








POLECAM!!!!


2 komentarze:

  1. W jaki sposób robione są te dziurki? Wiercone? Wypalane?
    PS. Jestem zakochany w sówce! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiercone :D a Sówki może kiedyś się doczekasz :)

    OdpowiedzUsuń