sobota, 24 maja 2014

dziwny zbieg okoliczności...

Czasami nieświadomie wychodzi nam coś, na co pewnie świadomie nie zawsze byśmy wpadli...

Tak stało się i tym razem...
Był akurat deszczowy dzień, w połowie projekt na tykwę był już wypełniony, bo SALOON namalowany, ale nie do końca byłam pewna co będzie dobrze współgrało z nim, żeby miało przysłowiowe ręce i nogi :)
Umiliłam sobie te rozmyślania razem z najnowszymi piosenkami Michaela Jacksona i dałam się ponieść wyobraźni :D
Powstał jeździec na białym rumaku :) Kiedy usłyszałam, że kowboj zalatuje Jacksonem, stwierdziłam, że coś może w tym jednak być (Był przecież obecny przy tworzeniu :P ) ale kiedy później niechcący trafiłam na ten teledysk, który zamieszczę poniżej to poczułam, jakbym się na nim wzorowała. Prawdę mówiąc było zupełnie inaczej... bo odnalazłam go po fakcie... Mimo tego biały koń... mroczny jeździec, kaktusy, no i tematyka tak bardzo z mojej lampy, że chyba rzeczywiście ktoś pokierował te moje myśli w taki sposób, że klimat z "Whatever Happens" został poniekąd odzwierciedlony w przyszłej lampie :) Może nie specjalnie idealnie, ale przecież nie miałam nawet takiego zamiaru ...










Michael Jackson & Carlos Santana - Whatever Happens


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz